Wilgoć w łazience jest dość częstymi zjawiskiem. Niestety wysoka temperatura oraz wilgotność sprzyja rozwojowi grzybów i pleśni. Nie tylko wygląda to nieestetycznie, ale jest również bardzo niezdrowe dla nas i naszej rodziny. Warto więc w znacznym stopniu zmniejszyć wilgoć w łazience, by była ona miejscem czystym i bezpiecznym.
W łazience bardzo często paruje woda, czy to za sprawą prania ręcznego, jakie wykonujemy, czy długich i gorących kąpieli. Para wodna osiada na meblach, ale również ścianach i suficie. Często za nadmierną wilgoć odpowiada również pęknięta rura wodociągowa, czy też nieodpowiednia wentylacja pomieszczenia. Wiele osób nie otwiera drzwi od łazienki po kąpieli lub w blokach nie ma dostępu do okna w łazience, które może otworzyć, by ją przewietrzyć. Wentylacja może być również zatkana, przez co nagrzane powietrze nie ma ujścia. W domach jest to też wina powstania mostka termicznego, przez co łazienka jest za mało izolowana przed zimnem i pojawia się w niej wilgoć. W zimnych punktach kondensuje się para wodna i dochodzi do zagrzybienia. Pleśń i grzyby pojawiają się również koło wanny i w zagłębieniu brodzika.
Wentylację naszej łazienki można sprawdzić, przykładając zapaloną świeczkę do otworu wentylacyjnego. Jeśli płomień świecy jest praktycznie nieruchomy, wtedy należy wezwać kominiarza, aby odetkał komin wentylacyjny.
Chociaż raz dziennie należy pozostawiać drzwi łazienki szeroko otwarte. W ten sposób nadmiar ciepłego powietrza wraz z parą wodną będzie miało miejsce na „ucieczkę”, a wilgoć nie osiądzie na ścianach, czy sanitariatach. Warto także otwierać drzwi łazienki po kąpieli. Jeśli mamy taką możliwość, starajmy się również otwierać okno w łazience. Pamiętajmy, by w drzwiach łazienki wywiercić otwory, dzięki którym również zapewnimy odpowiednią cyrkulację powietrza w łazience. Zbyt słabe ogrzewanie łazienki również wpływa na jego poziom zawilgocenia. Zimy starajmy się odkręcać grzejniki w łazience co najmniej na poziomie 3 lub 4. W ten sposób wilgoć powstała na ścianach, czy suficie szybciej zniknie.
Na fugach przy dużym zawilgoceniu łazienki pojawia się czarna, zielona lub brązowa zawiesina, która świadczy o grzybie lub pleśni. Najczęściej powstaje w rogach wanny lub kabiny prysznicowej. Te miejsca należy znacznie częściej myć oraz je osuszać. Najlepiej robić to po każdym skorzystaniu z wanny lub prysznica. Najlepiej jak najszybciej zlikwidować pojawiający się grzyb lub pleśń za pomocą specjalnego środka do czyszczenia.
Warto rozprowadzić go po powierzchni dotkniętej grzybem i pozostawić na noc. Po tym czasie dokładnie umyjmy powierzchnię za pomocą środka dezynfekującego. Jeśli pleśń dostała się głęboko w silikon, należy go wymienić na nowy. W tym celu użyjmy szpachelki lub noża, którym wytniemy silikon. Miejsce po nim należy wysuszyć, a następnie nałożyć nowy silikon. Do zestawu dołączony jest wygodny pistolet, dzięki któremu ta czynność będzie znacznie łatwiejsza. Sprawdź dokładnie, czy wokół silikonu, który usunąłeś, nie pozostała jakaś część grzyba lub pleśni. Pleśń lubi narastać i niestety pozostawienie nawet niewielkiej jej części sprawia, że może zostać zajęta następna część łazienki.
W bardziej skomplikowanych przypadkach, kiedy pleśń pojawia się na suficie lub ścianach, niestety samo zastosowanie środka grzybobójczego i pleśniobójczego nie wystarczy. Potrzebne będzie zerwanie tynku wraz z farbą lub glazurą. Pod glazurę umieszczamy środek grzybobójczy, a później tak zabezpieczoną powierzchnię możemy pokryć farbą. Przed malowaniem będzie nam potrzebny również pochłaniacz wilgoci, który pomoże w osuszeniu ściany, by grzyb nie pojawił się na niej ponownie. Warto wezwać również fachowców, którzy znajdą przyczynę powstawania wilgoci w naszej łazience.